Byliśmy tam w tamtym roku. Jaskinia jest zakratowana ale w okresie w jakim się tam zjawiliśmy była otwarta. Wejście wymaga opuszczenia się na linie kilka metrów pionową studnią. Sama jaskinia jest bardzo pokręcona i ma wiele ślepych korytarzy, zwiedzanie bardzo interesujące. Po przejściu tzw. korytarza słowiańskiego w celu dalszej eksploracji jaskini trzeba zjechać kilka metrów kolejną studnią tzw. " preszowską" (wokół studni do pomocy w ścianach wbite są kotwy). Nie udało się nam dojść do samego końca jaskini ale cała eksploracja trwała ponad dwie godziny, widać, że jest ona mało odwiedzana i panuje tam bardzo fajny tajemniczy klimat. Wejście znajduje się w pobliżu znanej Gangusiowej Jamy, którą chciałbym również odwiedzić 